DAWID ERSETIC: DOGONIĆ JUSTYNĘ
Pięciokrotny srebrny medalista Mistrzostw Polski seniorów, brązowy medal w roku 2011, Mistrz Polski juniorów i kadetów, takie sukcesy ma w swoim rekordzie Dawid Ersetic. Sukcesów ma więcej, to brązowy medalista Mistrzostw Europy juniorów z roku 2010, ósmy zawodnik Mistrzostw Świata seniorów 2010. Zapraszamy do lektury rozmowy z zawodnikiem MKZ UNIA RACIBÓRZ.
- Przed Tobą najważniejszy start w sezonie. Mistrzostwa Świata w Paryżu. Jak przebiegały przygotowania, jak oceniasz swoja formę na dzień dzisiejszy.
Dawid Ersetic: Tak, zdecydowanie jest to najważniejszy start tego roku. Czuję się dobrze, na szczęście jestem zdrowy, dzięki czemu mogę się w pełni skupić na przygotowaniach do mistrzostw świata. Niedawno wróciliśmy z obozu, z Niemiec, na którym mieliśmy okazję potrenować z zagranicznymi zawodnikami, co mam nadzieję zaowocuje za tydzień. Aktualnie przebywamy na zgrupowaniu w Spale, na którym schodzimy z obciążeń, żeby złapać głód walki i redukujemy masę ciała. Myślę, że forma ciągle wzrasta i podczas startu nadejdzie jej szczyt, w co głęboko wierzę.
- Twoja życiowa, wielka sympatia Justyna Święty, zdobyła 13. sierpnia brązowy medal MŚ w sztafecie 4x400 m. Zmagała się z kontuzją, jednak pokazała wielki sportowy charakter i zaimponowała walką do samego końca biegu. Jak wygląda sportowa strona waszego związku? Czy sport to główny temat Waszych rozmów?
DE: Justyna pokazała mi, że warto walczyć o marzenia do samego końca. Mimo przeciwności losu nie poddała się, co przyniosło jej życiowy sukces. Oczywiście sport jest dla nas ważny i czasem o nim rozmawiamy, ale nie jest głównym tematem naszych rozmów. Tak naprawdę, nie ma tematów o których nie moglibyśmy porozmawiać.
- Justyna, ma na swoim koncie już szereg spektakularnych sukcesów, pierwsze miejsce w sztafecie 4x400 na Młodzieżowych ME 2013, brąz indywidualnie na 400m Młodzieżowych ME, brąz halowych ME indywidualnie i złoto w sztafecie, brąz w MŚ 2017 w sztafecie. Czy znany z tego, że walczy do końca i jest niezwykle ambitnym zawodnikiem Dawid Ersetic, rozpocznie pogoń, by dorównać sportowym sukcesom Justyny?
DE: Póki co, jeszcze nie mam żadnego ważnego osiągnięcia na arenie międzynarodowej wśród seniorów. Do Justyny mi bardzo daleko, ale owszem staram się i głęboko wierzę w to, że znajdę się kiedyś na podium ważnej imprezy. Dlaczego, więc nie teraz?
- Igrzyska olimpijskie Tokio 2020, zbliżają się bardzo szybko, czy wizja złotej pary Państwa Ersetic, nie jest w Waszych rozmowach marzeniem, które chcielibyście zrealizować?
DE: Tak, kiedyś rozmawialiśmy o tym, byłoby to coś niesamowitego, gdybyśmy oboje pojechali na igrzyska do Tokio. Na pewno będziemy się wzajemnie wspierać i dopingować, aby tak było.
- W lidze PWPW jesteś bardzo mocnym punktem swojej drużyny, jak od strony sportowej i organizacyjnej oceniasz drużynowe rozgrywki zapaśnicze PWPW KLZ?
DE: Moim zdaniem rozgrywki drużynowe są bardzo fajnym rozwiązaniem dla kibiców. Przynoszą wiele emocji. Do tego każda drużyna stara się o ciekawą oprawę całego meczu, co sprawia, że fajnie się to ogląda i jest bardzo ciekawie. Poprzez PWPW KLZ możemy podnosić swoje umiejętności, bo gdzie je zdobywać jak nie poprzez walkę. W tym sezonie wszystkie drużyny wzmacniają się nowymi zawodnikami, co mnie cieszy, ponieważ dzięki takim pojedynkom można podnosić swój poziom sportowy.